Jeżeli praca Dolores Cannon nie jest Ci znana i wcześniej nie interesowałeś/-aś się tego typu hipnozą, to poniższe pytania i odpowiedzi mogą być pomocne:
Czy hipnoza jest bezpieczna?
Jest bezpieczna! Ponieważ w trakcie to Ty cały czas wszystko kontrolujesz!
Normalnie w trakcie dnia człowiek funkcjonuje na częstotliwości fal mózgowych beta, wykonując różne czynności, czy rozmawiając z innymi. W trakcie całego dnia wchodzimy co najmniej 2 razy w stan głębokiej hipnozy (idąc spać i budząc się) w tzw. fale theta, po których następuje faza delta czyli głęboki sen. Przed wejściem w fale theta, przechodzimy jeszcze przez częstotliwość alfa. Dlaczego piszę o niej na końcu? Ponieważ jest to już stan „lekkiej” hipnozy, w który wchodzimy, kiedy relaksujemy się, np. patrząc na TV, jadąc autem, czyli nawet kilka razy w ciągu dnia, nie będąc tego świadomi. Podczas oglądania TV, nawet w mniej niż minute, nasz mózg przechodzi z aktywnych fal beta na bardziej sugestywne fale alfa. Dlatego reklamy na nas „działają”. Tutaj znajdziesz link do informacji o jednym z ciekawych eksperymentów z Telewizorem.
Mając świadomość bezpieczeństwa, możesz pozwolić swojemu świadomemu umysłowi „stanąć obok”, samemu jednak dalej przyglądać się temu co się dzieje. Sama sesja również jest nagrywana, więc nie trzeba zamartwiać się tym, aby wszystko pamiętać. Nagrywana jest tylko sama część hipnotyczna.
Aha, no i nie działa to w ten sposób, że wprowadzam osobę w trans, a ona podaje mi piny i hasła do kart, po czym czyścimy konto 🙂 To najczęstsza obawa ludzi, ale tak się nie dzieje 😉
Czym jest tak zwane Wyższe Ja, z którym łączymy się w trakcie hipnozy?
Podczas swojej pracy kiedy Dolores Cannon pierwszy raz natknęła się na tzw. Wyższe Ja (ang. Higher self), nie wiedziała jak ma to nazwać, więc nazwała „Subconcious” w skrócie SC, czyli podświadomość, jednak nie jest to ta podświadomość opisywana w książkach z psychologii. Jest to nierozłączna część Ciebie, która wie o Tobie wszystko. Dlatego właśnie przywołujemy SC w celu zadawania pytań.
Generalnie, jako istoty ludzkie mamy „łączność” z Wyższym Ja przez cały czas, problem w tym, że najczęściej nie słuchamy go, nie jesteśmy w ogóle świadomi, że ONO tam jest i czasami nawet krzyczy! W pewnym sensie zaprzeczamy mu. Nie jest to jakaś wyższa istota od Ciebie, jest to część Ciebie. Łatwiej „połączyć się” z Wyższym Ja podczas głębokiej relaksacji, można to zrobić np. medytując. Są ludzie którzy połączeni są tak mocno, że cały czas maja dostęp do informacji z „innych poziomów”.
Jaką mam gwarancję, że wejdę w stan hipnozy?
Jak już wcześniej wspomniałem, człowiek codziennie wchodzi w stan hipnozy, głębszej, lżejszej w zależności od pory dnia i tego co robi. Dolores zawsze powtarzała, że absolutnie każdego da się zahipnotyzować, bo każdy z nas śpi a to ten sam stan, którego doświadczamy naturalnie co najmniej dwukrotnie w dobowym cyklu! Właściwie to pytanie powinno brzmieć – czy Ty sam/-a CHCESZ wejść w ten stan, i czy jesteś gotowy na uzyskanie odpowiedzi na Twoje pytania? Jeśli np. jesteś typem osoby, która lubi mieć wszystko pod kontrolą, Twój świadomy umysł, może stawiać opory i kwestionować to co słyszy czy widzi. Nazywam to dialogiem – kłótnią, między Wyższym Ja, a umysłem świadomym, więc metoda ta nie musi od razu na pierwszej sesji zadziałać w pełni. Dolores zawsze mawiała: „Niektóre osoby po prostu potrzebują trochę więcej pracy.” – z czym się zgadzam. Pomocna może być medytacja przed sesją i nie chodzi o medytację dzień przed, tylko dłuższa praktyka byłaby zalecana, to takie, można powiedzieć, zadanie domowe przed sesją dla umysłów bardziej analitycznych 🙂 W końcu osoba nauczy się „odstawiać” umysł świadomy na bok, aby słuchać i obserwować w spokoju, bez ingerencji.
Czy jedna sesja jest wystarczająca, aby otrzymać potrzebne informacje?
Dolores często mawiała, że JEDNA sesja jest wystarczająca aby załatwić wszystkie kwestie z jakimi osoba przyszła oraz, że nie ma nieudanej sesji, bez względu na jej przebieg. Za każdym razem można dowiedzieć się czegoś o sobie. Jeśli osoba czuje potrzebę ponowienia sesji z różnych względów – opór, mało informacji, brak SC), to oczywiście mogą ponowić próbę. Są sposoby, by ułatwić osiągnięcie głębokiego stanu następnym razem 🙂
Jak wygląda wprowadzenie w stan hipnozy?
Wygląda to mniej więcej jakbyś chciał/-a uciąć sobie drzemkę na kanapie, samo wprowadzenie jest za pomocą wizualizacji, po czym zaczynają pokazywać się, jak mawiała Dolores „piękne obrazki”, przez które ja będę Cię przeprowadzał i zadawał pytania.
Czy w trakcie hipnozy mogę całkowicie „odpłynąć”(stracić kontrolę)?
Jak wspomniane było wyżej, cały czas masz wszystko pod kontrolą i w pewnym sensie cały czas jesteś świadomy tego co się dzieje. Te osoby, które pozwalają sobie na bardzo głęboki stan relaksacji, mogą nie przypominać sobie wszystkiego, co się działo (mogą pamiętać tylko małe fragmenty), ale po sesji zaczynają sobie przypominać. Dlatego też po sesji omawiamy to co się wydarzyło, no i osoba otrzymuje nagranie wiec można przeanalizować wszystko co miało miejsce, wiele razy 🙂
Czym jest tzw. regresja w poprzednie życie, czy progresja w przyszłość?
W trakcie transu hipnotycznego jesteśmy „przenoszeni” w najodpowiedniejszy czas i najodpowiedniejsze miejsce, gdzie znajduje się informacja, która może pomóc nam w tym życiu. Więc może to być tzw. regresja, do jakiegoś poprzedniego życia, a może to być, progresja do przyszłego życia, w zależności co SC (Wyższe Ja), będzie chciało nam pokazać i zakomunikować, najczęściej można zaobserwować pewne analogie właśnie do życia, które obecnie przeżywamy.
Generalnie to co zobaczymy jest bardzo indywidualną rzeczą, zależną od osoby i jej obecnego życia, stosunków międzyludzkich, rodzinnych itp. nie ma na to reguły, zawsze jest to coś innego.
Czy metoda QHHT zadziała na każdego?
Podczas tzw. indukcji czyli wprowadzenia w trans, ważna jest komunikacja, więc osoba musi być słysząca. Jesli chodzi o sesje w innym języku niż polski musi również rozumieć.
Czy muszę się jakoś przygotować do sesji?
Co napewno warto zrobić przed sesją, to próbować się wyciszać. Usiąść wygodnie w fotelu, lub polożyć na łóżku i spróbować wyciszyć napływające do naszego umysłu myśli. Dobrą praktyką są również wizualizacje. Podczas takiego relaksu można sobie wyobrażać, że stoi się na plaży, czy w lesie, lub w jakimś miejscu gdzie czulibyśmy się bezpiecznie i spokojnie. Można dołożyć do tego sensorykę – kiedy jesteś na plaży dotknąć piasku, poczuć go jaki jest w dotyku, czy wyobrażając sobie np., że jesteśmy na łące, można dotknąć trawę, a może nawet usłyszeć szum fal, czy śpiew ptaków itp. Jest to metoda zalecana w szczególności dla osób, które czują, że zawsze muszą mieć wszystko pod kontrolą, lub osób, które uważają się za tzw. analityczne, ścisłe umysły.
Jest to bardzo dobra metoda przygotowania i warto to robić nie tylko przed hipnozą, ale nawet codziennie poświecić sobie choćby 30 min na taki relaks. Bo z pewnością każdy z nas na takowy zasługuje!
Jeżeli jednak nasze zasoby czasowe są bardzo uszczuplone, można wykorzystać 2 pory w ciagu dnia na takie praktyki. Rano zaraz po przebudzeniu, lub wieczorem, przed samym zaśnięciem, gdzie może nam to również pomóc w zasypianiu. Są to momenty gdzie umysł powoli sie wycisza zanim zaśniemy, lub o poranku gdzie umysł jeszcze do końca się nie przebudził.
Co jeśli w trakcie hipnozy będę musiał skorzystać z toalety?
Może się tak zdarzyć, że osoba będzie w trakcie hipnozy musiał skorzystać z toalety. Mnie nie zdarzyło się to osobiście, ale Dolores opisywała takie przypadki, jednak były one baardzo rzadkie. Osoba (w transie), jest wtedy prowadzona do toalety w asyście, oczywiście do samej toalety wchodzi sama. Dolores opisuje to mniej więcej tak, jak normalnie w ciągu nocy budzisz się, idziesz do toalety „zaspany” i wracasz dalej spać.